Rywalki

Tytuł "Rywalki"
Tytuł oryginału "Selection"

Autor Kiera Cass
Liczba stron 336
Tłumaczenie Małgorzata Kaczarowska
Data wydania 5 lutego 2014 
Wydawnictwo Jaguar
Cena okładkowa 37.90 zł

Ekranizacja NIE

  
   America, Ami, Mer... Obywatelka państwa Illea powstałego na terenach dawnych Stanów Zjednoczonych Ameryki po czwartej wojnie światowej. Państwo podzielone na osiem kast społecznych. Jedynka to rodzina królewska i sama elita, a ósemka to bezdomni żebracy. Czy tylko mi przywiodło to na myśl Igrzyska Śmierci? Ami jest tylko piątką, muzykiem. Gra na pianinie, skrzypcach i śpiewa. W kraju rządzi król, a tron jest dziedziczny. Królewskie córki wychodzą za mąż za arystokratów z innych państw, a synowie - gdy ukończyli dziewiętnaście lat - wybierają żonę spośród obywatelek Illei. W dniu urodzin księcia do wszystkich obywatelek w wieku od 16 do 20 lat zostają rozesłane formularze potrzebne do wzięcia udziału w eliminacjach. Matka siedemnastoletniej Ami z całej siły namawia ją do wypełnienia formularza, ponieważ - oprócz ślubu z księciem, korony i przejścia całej rodziny do pierwszej kasty - uczestniczki zakwalifikowane do selekcji (nie muszą jej wygrać) dostają pieniądze dla rodziny, a rodzina Americi naprawdę ich potrzebowała. Niestety na drodze do księcia Maxona (team Maxon) - oprócz tysięcy innych kandydatek - stoi miłość, Aspen - szóstka. W oczach społeczeństwa ich małżeństwo jest niemożliwe. Ami jest piątką, co oznacza, że obniżyłaby swój status o kastę w dół. Ale ta miłość... Aspen chcąc dla Mer jak najlepiej, prosi ją o wzięcie udziału. Nie chciał, aby przez niego straciła możliwość na lepsze życie. Zgłosiła się. No i co to byłaby za książka gdyby się nie zakwalifikowała. Zamieszkała w pałacu i musiała przyzwyczaić się do życia w nim.

   Książka jest naprawdę przesłodka. Wciągająca i wzruszająca. Przyjemna i lekka. Nie wiem co jeszcze mogłabym o niej napisać. Może w następnych częściach coś nowego przyjdzie mi na myśl.

   Na koniec wspomnę, że okładki tej serii są przepiękne. Bardzo bajkowe i pięknie prezentujące się na półce. Może jeszcze coś dziwnego xD. Kartki i okładka są tak miękkie w dotyku, że dotykając je normalnie się rozpływam =D

   Rywalkom daję 9/10. Myślę, że kolejne części będą jeszcze lepsze. Czytelniczych świąt życzę :D