niedziela, 27 grudnia 2015

Jedyna





Tytuł "Jedyna"
Tytuł oryginału "The One"
Autor Kiera Cass
Liczba stron 334
Tłumaczenie Małgorzata Kaczarowska
Data wydania 10 września 2014 
Wydawnictwo Jaguar
Cena okładkowa 37.90 zł
Ekranizacja NIE
  






   Jeśli nie czytałeś/aś poprzednich części, a nie lubisz spojlerów to NIE CZYTAJ tej recenzji!!!

   Nareszcie Ami stała się stanowcza i zdecydowana. Już wybrała, ale przed nią jeszcze najtrudniejsze zadanie. Wytłumaczyć temu drugiemu, że nie ma przed nimi przyszłości. W tej części Mer dowiaduje się wielu istotnych rzeczy o swojej rodzinie, przyjaciołach, Maxonie... Pozna prawdę o rebeliantach. Skąd wiedzą tak dużo o niej i innych kandydatkach? Na końcu książki dowiemy się kto jest tą Jedyną. Macie może swoje faworytki? Ja kibicowałam Mer. W tej części pokochałam ją całym sercem. No i oczywiście Maxon. Kocham Cię!

   Spotykamy się tu (nareszcie) z wieloma zwrotami akcji. Teraz jest różowo, a za chwilę muszą ukrywać się w schronach przed rebeliantami. To ci z północy, czy z południa? I jedni i drudzy mają dla nas wiadomości. Ale dobre, czy złe? A może są ze sobą w zmowie? Albo w otwartym konflikcie? Tego dowiecie się czytając ten tom "Rywalek".

   W książce znajdziemy odpowiedzi na wiele pytań. Jednak (akurat te moje) nie na wszystkie. Myślę, że znajdę je w nowelkach "Książę i Gwardzista" oraz "Królowa i Faworytka".

   Co tu dużo mówić. Jedyna mnie urzekła. Tyle tam miłości. Tyle intryg. Czasem nie wiadomo kto jest przyjacielem, a kto wrogiem...
   
   Muszę przyznać się Wam do kłamstwa. Obiecałam, że dam Jedynej 10/10 ale tak się nie stanie. Jedyna dostaje ode mnie 11/10. Buziaki :*.

2 komentarze:

  1. Mnie jedynym, co zawiodło w tej książce (nawet całej trylogii), było to, że wątek rebeliantów został tak strasznie potraktowany. Niby niebezpieczni ludzie, niby trzeba się chronić, a jednak ja nie czułam tego przerażenia, że zaraz coś się komuś stanie. Ten wątek miał ogromny potencjał, niestety niewykorzystany. No ale potrafię zrozumieć, że nie o tym miała być książka...

    No i szczerze mówiąc zdziwiła mnie dość brutalna śmierć pewnej bohaterki, bo nie spodziewałabym się takiego okrucieństwa w tej książce.

    Pozdrawiam,
    Lapidarna

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Napisałam na maila. Nie chcę tu spojlerów robić hehe

      Usuń