Tytuł "Doktorzy"
Tytuł oryginału "Doctors"
Autor Erich Segal
Liczba stron 734
Tłumaczenie Zbigniew A. Królicki
Data wydania ok. 2010 r.
Wydawnictwo Albatros
Cena okładkowa BRAK (moja kosztowała 38zł)
Ekranizacja NIE
Książkę poleciła mi mama i po oporach z mojej strony w końcu się za nią zabrałam. No i muszę przyznać że opłacało się zaufać mamie. Trafiła dokładnie w mój gust. Było to moje pierwsze spotkanie z tym autorem. Pokochałam go całym sercem i zamierzam przeczytać (chyba w innym życiu) inne książki Segal'a. Głównie "Absolwenci" i "Love story".
Wracając do książki to opowiada ona o życiu Barney'a Livingstone'a i Laury Casstellano. Poznali się, kiedy pięcioletnia Laura - wraz z rodzicami i młodszą siostrą Isobell - przeprowadziła się do domu sąsiadującego z domem Barney'a - jej rówieśnika. Ich pierwszą wspólną zabawą była zabawa w "doktora" (co niechybnie wybrało im przyszły zawód). Chyba większość osób wie co to dla zabawa, ale dla jasności - chodzi o rozebranie się do naga i "badanie" poszczególnych części ciała drugiej osoby. Przypominam, że mieli oni wtedy po pięć lat. Od tej chwili zostają przyjaciółmi na zawsze. Z wiekiem stają sie coraz bardziej zżyci i idą do jednej uczelni - Harvard Medical School (moje największe marzenie). Poznają tam ludzi, którym zostaną poświęcone niektóre karty tej lektury. Bennett, Landsmann, Seth Lazarus, Peter Wayman, Hank Dawyer, Greta Anderson, Maury Eastman, Alison Redmond, Lance Mortimer oraz oczywiście Barney Livingstone i Laura Castellano, to koledzy z jednego roku, którzy w późniejszych czasach stają (lub nie stają) sie lekarzami. Nie chciałabym robić spojlerów, więc pomimo chęci dalszego pisania na ten temat - zakończę tutaj :D
Książa wydana jest w pięknej okładce, która dokładnie oddaje jej zawartość. Gdybym miała opisać ja jednym słowem to pewnie powiedziałabym przenikliwość lub dociekliwość. Niestety minusem jest format. Książka jest nieznacznie mniejsza od przeciętnego formatu - co przy jej grubości - znacząco utrudnia czytanie. Grzbiet bardzo wygina się przy czytaniu, co powoduje "zmarszczki". Również druk jest mikroskopijny - co wydłuża czas jej czytania.
Według mnie książka "Doktorzy" to prawdziwe arcydzieło. Jest wzruszająca i zabawna. Te dwie emocje wbrew pozorom nie zawsze się wykluczają, bo były momenty. podczas których śmiałam się przez łzy. Polecam ją nie tylko osobom, które wiążą swoją przyszłość z medycyną - dla przyszłych doktorów to must have - ale wszystkim, którzy mają ochotę na ambitniejszą lekturę.
Daję tej książce 10/10. Czekam na Wasze opinie.
Myślę, że recenzja się podobała. Cztelniczego dnia życzę :D
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz